czwartek, 18 grudnia 2014

Nienawidzę historii Bridget Jones! To dla mnie infantylna i absolutnie niekobieca istota

Historie opisane w książce prowokują do śmiechu i do podejścia z dystansem do życia. Nie wnoszą żadnej ciekawszej wiedzy, nie służą jako intelektualna uczta dla ducha, ale jako zwykła historia dla wielu kobiet, które próbują w literaturze odnaleźć odrobinę uśmiechu i radości. Fabuła książki też nie jest skomplikowana. Nie mogę się nad nią dłużej rozwodzić, nad czym szczerze ubolewam.

Mam poczucie, że autorka ma potencjał, bo faktycznie ubawiłam się przy kilku zabawnie opisanych fragmentach, ale wierzę, że jej kolejna książka będzie troszkę ambitniejsza. Tym razem z przymrużeniem oka oceniam tę historię, bo chyba o to w niej chodzi, ale jestem bardzo ciekawa, jak wyglądałaby historia obyczajowa okraszona żartem, który w "Smaku miłości" miałam okazję poznać.

Reasumując, mam poczucie, że skoro po lekturze towarzyszy mi spory niedosyt, to chyba dobry znak. Tym bardziej, że to książka o Bridget Jones! No i podziwiam autorkę za fajne fragmenty, ale czekam na więcej.. więcej fabuły i więcej radości z intrygującej historii, bo naprawdę bardzo lubię.

Więcej na: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/228660/smak-milosci/opinia/22448554#opinia22448554

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz