piątek, 30 maja 2014

Maria Dąbrowska tylko dla twardzieli!

Zdjęcie zaczerpnięte z internetu
http://stylowi.pl/2089369
Fryderyk stwierdził, że stanowczo za mało czytam. Kobiety powinny mieć całe stosy kolorowych czasopism: o modzie, kuchni, plotkach z życia gwiazd… Spojrzałam na niego z politowaniem i zwróciłam uwagę, że przerywa mi właśnie lekturę „Nocy i dni”, a on tylko wydął wargi, zaśmiał się piskliwie i rzucił, że jestem zbyt mało kobieca. Oczywiście Maria Dąbrowska pisała tylko i wyłącznie dla prawdziwych twardzieli! Żadna szanująca się kobieta nigdy tego nie czytała i czytać nie będzie. Westchnęłam ciężko i spojrzałam na leżące nieopodal „Nad Niemnem”. Ciekawe czy biednej Orzeszkowej też się dostanie…


Iga Adams SMAK MIŁOŚCI

Premiera 8 lipca 2014

Wydawnictwo Damidos.

czwartek, 29 maja 2014

Tajemniczy list...




Następnego dnia o osiemnastej spotkałam się z Wojtkiem. Nasza pierwsza i ostatnia randka była krótka i wielce nieromantyczna. Zaprosił mnie do obskurnej, zadymionej knajpy, gdzie przekrzykując muzykę i dusząc się od gryzącego dymu, prowadziłam z „wybrankiem” konwersację. Może jakoś wytrzymałabym beznadziejny lokal, liche piwo i inne przeciwności losu, ale nie mogłam przymknąć oczu na jedno: Wojtek miał najprawdziwszy w świecie złoty ząb! Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w bijący z jego szczęki imponujący blask. Złoty ząb! O matko!

Wściekła wróciłam do domu. Śmierdziałam, jakbym wytarzała się w popielniczce. W brzuchu burczało mi z głodu, a oczy piekły od dymu. Ze złością opróżniłam zapchaną skrzynkę na listy. Po co oni wtykają te wszystkie idiotyczne gazetki, ulotki i inne materiały reklamowe, skoro i tak nikt tego nie czyta? A to co? Awizo? List polecony? Na Boga, od kogo!?

***

Sobota. Chciało mi się spać, bolała mnie głowa, a pogoda nie zachęcała do wychodzenia z domu. Padał obrzydliwy śnieg z deszczem, a niebo było ciemne, brudne i zachmurzone. Z niechęcią wyciągnęłam z szafy zimową kurkę i wełniany szalik. Niezadowolona z życia, z panującego na dworze chłodu i z perspektywy stania w długim ogonie na poczcie, wyszłam z domu.
– Weronika!
Odwróciłam się i stanęłam jak wryta. To był Grzegorz we własnej przystojnej osobie i do tego radośnie się do mnie uśmiechał. Podałam mu dłoń, całym hartem ducha powstrzymując się, by nie rzucić mu się na szyję. Chwycił moją rękę i lekko ją uścisnął, a ja z emocji aż dostałam dreszczy

– Zimno ci? – zapytał ironicznie, patrząc na moją grubą kurtkę i wielgachną czapę. Z nieba znów zaczęło padać coś w rodzaju śniegu z deszczem i na moich okularach osiadały liczne mokre kropki. Nie tak chciałam się prezentować mężczyźnie swoich marzeń!

– Jestem chora – skłamałam.

– O! To trzymam się od ciebie z daleka – zaśmiał się nerwowo i nieznacznie się odsunął.

„Jestem chora z miłości, baranie” – dodałam w myślach.

– Dawno się nie widzieliśmy – zagadnął znowu, wodząc wzrokiem za przechodzącą dziewczyną. – No, co tam u ciebie? Opowiadaj, co porabiasz! – rzucił.

– Usiłuję o tobie zapomnieć! – wypaliłam z goryczą.

– Zawsze ceniłem twoje poczucie humoru, a tak na poważnie?

– Idę na pocztę.

– O, to doskonale! Ja też, przynajmniej nie będzie mi się nudzić. Jesteś taka…

No jaka? Zajmująca, czarująca, zwalająca z nóg, cudowna, wspaniała… 


– Śmieszna – dokończył po namyśle.

Kubeł zimnej wody, który wylał mi na głowę, spłynął po całym ciele i zalał mi serce. Zacisnęłam zęby i z dzikim łomotem wpadłam na pocztę.

– Powoli, bo się zabijesz…

Stanęłam w długim ogonku marząc, aby za tajemniczym awizo krył się list miłosny, wspaniały bukiet kwiatów lub drogocenny pierścień z brylantem. Chciałam mu pokazać, że wzbudzam zainteresowanie u mężczyzn… No i udało się. No może niezupełnie. Chociaż list niewątpliwie wywarł duże wrażenie na Grześku.

– Fiuu! Nie znałem cię od tej strony.

– Komenda Wojewódzka Policji? – Z prawdziwym zdziwieniem oglądałam trzymaną w ręku kopertę(...)



Iga Adams SMAK MIŁOŚCI

Premiera 8 lipca 2014

Wydawnictwo Damidos.

niedziela, 25 maja 2014

Chcę być niemoralna....



Ta absolutna poprawność powoli już zaczynała mi się nudzić. Postanowiłam zaprosić go do siebie, a potem niech się dzieje co chce. Potraktuje to jako zaproszenie do seksu? Ostatecznie nie jestem siostrą zakonną i nie muszę zawsze być przykładem cnoty i moralności. Właściwie to chcę być niemoralna. Dość mam etykietki grzecznej, dobrze ułożonej dziewczyny…

Przygotowałam wykwintną kolację, założyłam najlepsze ciuchy i zdecydowana wejść na drogę rozpusty, czekałam na Fryderyka. Przyszedł, posiedział trzy godziny i tuż dwudziestą trzecią wyszedł, spiesząc się na ostatni autobus. Nie działały na niego powłóczyste spojrzenia, nastrojowa muzyka ani zmysłowy zapach potwornie drogich perfum. Nie pomogło przyćmione światło, czerwone wino i kadzidełka. Ewidentnie nie miał ochoty poznawać mnie bliżej. Na nic się zdały seksowne pończochy i buty na kilometrowej szpilce. Spojrzał krytycznie i skomentował krótko: „Kotku, nie potrafisz w nich chodzić, zresztą w domu to się nosi kapcie, a nie szpilki”. Zrzuciłam więc eleganckie buty, założyłam puchate kapcie-tygryski, a potem pożegnałam chłodno Fryderyka, zdjęłam sukienkę i zamroczona alkoholem wskoczyłam pod koc. Erotyczny sen z jednym z otyłych polityków musiał mi wystarczyć.

Obudziłam się w środku nocy, trzęsąc się z zimna i czując narastający ból głowy. „Spiłam się!” – pomyślałam krytycznie, biorąc szybką kąpiel. Niezaspokojone ciało nadal płonęło z żądzy. Dotknęłam sutków, były nabrzmiałe i twarde. Dotyk szorstkiej gąbki nie był tym, czego akurat potrzebowały. 

Wychodząc z wanny, potknęłam się o nowe szpilki. Zaklęłam cicho i poszłam schować buty do szafki. „Muszę mieć w sobie tyle seksu co zdechły pies, skoro nie potrafiłam go rozpalić. Miał taką okazję i jej nie wykorzystał!” – myślałam ponuro, zbierając brudne naczynia. Śpiący na szafce kot przebudził się i szeroko ziewnął. Masz rację kocie! Nie będę teraz sprzątać. Wróciłam do pokoju i otuliłam się kołdrą.

„Dlaczego on się ze mną umawia?”– myślałam, gładząc chłodną, satynową pościel.

Iga Adams SMAK MIŁOŚCI

Premiera 8 lipca 2014

Wydawnictwo Damidos.

piątek, 16 maja 2014

Duch przeszłości....

Muzeum  w Siemianowicach Śląskich


Następnego dnia wybrałam się do muzeum. Obcowanie ze sztuką zawsze koiło moje nerwy i dobrze oddziaływało na moje samopoczucie. Zetknięcie z minionym światem sprawiało, że nabierałam dystansu do własnych problemów. Bo czym były moje małe radości i smutki wobec wieczności?
Muzeum… Budynek od strychu po piwnice przesycony duchem przeszłości. Każdy przedmiot ma tu swoją historię, opowiada o ludziach żyjących kiedyś – innych, a jakże nam podobnych! Czyż nie cieszyli się z narodzin? Nie szlochali nad mogiłą zmarłych? Nie nosili w sercu tęsknoty, smutku i żałoby? Od wieków istniej spiski i intrygi, dobro i zło, pokonująca wszystko miłość i nienawiść popychająca ludzi największych zbrodni. Nic się nie zmieniło. Człowiek, kimkolwiek by nie był, zawsze pozostanie człowiekiem. Tak było przed setkami lat, tak jest i teraz. Słońce zawsze było pokrzepieniem, wiosna przynosiła nadzieję i radość. Latem latały kolorowe motyle, jesienią pod stopami szeleściły liście. Byli przyjaciele i wrogowie, oddani słudzy i podli zdrajcy. Ludzie żyli i oddychali jak my, w ich żyłach płynęła taka sama krew, ich oczy widziały, serca kochały, dłonie niosły pomoc lub zadawały ból.



Iga Adams SMAK MIŁOŚCI

Premiera 8 lipca 2014

Wydawnictwo Damidos.

środa, 14 maja 2014

Oszustwo zmysłów...

Zdjęcie zaczerpnięte z internetu

– A co byś powiedziała, gdybym cię zaprosił do planetarium?
– Czemu nie…
– W takim razie do zobaczenia.
– Na razie – powiedziałam cicho i odłożyłam słuchawkę.

Zakochani splecieni w czułym uścisku patrzą w niebo, wyznają sobie miłość w blasku księżyca… Co w tym dziwnego, że chłopak chce mnie tam zabrać? Mamy w końcu późną jesień, na dworze mróz, a on zawsze był praktyczny… Popatrzymy w gwiazdy. Bez obaw, żadna nie spadnie. Wszystko jest zaprogramowane. Żadnych niespodzianek. Minie noc i wzejdzie blade słońce, które nas nie ogrzeje, ale też nie poparzy. To zupełnie jak nasza miłość, którą widać, lecz w żaden sposób dotknąć jej nie można. I jest, i jej nie ma. 
Kilka godzin później siedziałam w planetarium, wpatrywałam się w upstrzoną sztucznymi gwiazdami kopułę i puszczałam mimo uszu informacje o cudach wszechświata. Mój prywatny wszechświat też był przedziwny i pełen czarnych dziur – nie musiałam szukać atrakcji w kosmosie.

Iga Adams SMAK MIŁOŚCI

Premiera 8 lipca 2014

Wydawnictwo Damidos.

poniedziałek, 12 maja 2014

SMAK MIŁOŚCI

 ALTUS w Katowicach ( zdjęcie pochodzi z internetu)
Decyzja zapadła! Po porozumieniu autora, wydawnictwa, prezesa, działu handlowego uzgodniono co następuje:

- ostateczny tytuł powieści to SMAK MIŁOŚCI

- książka będzie w sprzedaży około 10 lipca     (dokładna planowana data to 8 lipca)















To właśnie tu, w tym budynku, w kawiarni,  narodził się pomysł napisania książki.

W pochmurny, listopadowy wieczór spotkałam się z człowiekiem, którego wcześniej znałam tylko z opowieści. Był autorem, był człowiekiem, który zapoczątkował wszystko. W siedzącej obok, wystraszonej dziewczynie, zauważył więcej, niż ona sama widziała.... Uświadomił siły, o których nie miała pojęcia....

Co pamiętam z tamtego dnia? Przyspieszone bicie serca; nieszczęsny, wygnieciony płaszcz, który przygniatałam tyłkiem, zamiast kulturalnie powiesić na wieszaku; zamęt w głowie i  wilgotne ze strachu dłonie...

Czy myślałam wtedy, że rodzi się nowa książka? Czy miałam świadomość doniosłości chwili?


Po powrocie do domu zapisałam w moim pamiętniku:

„ Nie, nie i jeszcze raz nie! Zwariował. Oszalał. Kretyństwo. Nie zgadzam się… PRAGNĘ! ”

9 listopada 2011 roku

czwartek, 8 maja 2014

8 MAJA - DZIEŃ BIBLIOTEKARZA




Biblioteka gromadzi bogactwa wieków i pokoleń, mogą z niej czerpać bez miary nieprzeliczone tłumy, a nigdy nie poskąpi ani mądrości, ani światła. 

                                                                                                                                          Jan Wiktor

poniedziałek, 5 maja 2014

Oddaj wszystko, co masz za to, co wartościowe...



Oddaj wszystko, co masz,
za to, co wartościowe.
Zdobywaj to,
nie zważaj na koszty.
Za jedną godzinę pokoju
wielu oddaje lata walki;
za oddech uniesienia
oddaj wszystko,
czym jesteś lub być możesz.

Sara Teasdale 

niedziela, 4 maja 2014

Płyń z biegiem tego co się wydarza...


Stabilizacja, poczucie,
że nic zaskakującego
nie może się przydarzyć,
jest odrzuceniem życia.

Germaine Greer



Płyń z biegiem tego,
 co się wydarza,
i niech twój umysł
będzie wolny od spraw,
na które nie masz wpływu.
Ciesz się tym, co robisz.
To jest podstawą szczęścia.

Chunag Tsu


Jak możesz się wahać? 
Podejmij ryzyko!
Zaryzykuj cokolwiek!
Nie troszcz się dłużej
o opinię innych.
Zrób rzecz najtrudniejszą
pod słońcem.
Działaj, spójrz
prawdzie w oczy.

Katherine Mansfield

piątek, 2 maja 2014

Książki - okręty myśli żeglujące po oceanach czasu....



"Zamknięta książka jest niema; przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta. A użyty w niej język będzie językiem tego, kto się nad nią pochyla, zabarwionym jego oczekiwaniami, pragnieniami, dążeniami, obsesjami, jego gwałtownością, jego kłopotami".


E. E. Schmitt



Książkę kupiłam za pierwsze pieniążki zarobione w DAMIDOS


"Książki – okręty myśli żeglujące po oceanach czasu  troskliwie niosące swój drogocenny ładunek z pokolenia w pokolenie"

Francis Bacon


Każdy autor jest nie tylko twórcą, ale również czytelnikiem.... 
Kto nie kocha dzieł innego pisarza, sam nigdy nie będzie kochany. Kto nie potrafi się uczyć, stale będzie popełniać błędy i nigdy nie dojdzie do celu.
Kto hołdu nie oddaje mądrzejszym, skazany jest na wieczną klęskę, do końca swych dni pozostanie  niewolnikiem własnego "ja"



Coraz bliżej do premiery....


W tym miesiącu dowiem się jaki jest ostateczny tytuł książki i poznam projekt okładki.
Już się nie mogę doczekać…!

Proszę, odwiedzajcie  Troy i piszcie komentarze, każde przyjazne słowo, każdy uśmiech się liczy :) 



Żywioł i tęcza; moc i delikatność; romantyzm i siła... TAK - dla nadchodzącego nowego dnia.





czwartek, 1 maja 2014

Książkowe pomniki

Rzeźba z brązu przed Biblioteką Publiczną im. Antoniego Czechowa w Taganrogu (Rosja) przedstawiająca młodą czytelniczkę zaglądającą do książki. Na okładce książki widnieją odciski dłoni pozostawione przez uczniów miejscowej szkoły.

Rzeźba o nazwie „Książki, które nas jednoczą” hiszpańskiego artysty Eduardo Úrculo (monument stoi w Oviedo w Hiszpanii).


Ponad 12-metrowy stos książek upamiętniający wynalezienie nowoczesnego druku stanął w 2006 roku w Berlinie jako czwarta z sześciu rzeźb będących częścią kampanii „Witamy w Niemczech – Kraju pomysłów”, zorganizowanej z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej.


Jakiekolwiek wyzwania postawi przed tobą życie....



Jakiekolwiek wyzwania
postawi przed tobą życie,
pamiętaj, aby zawsze mieć wzrok
utkwiony w sam szczyt góry,
gdyż czyniąc tak, patrzysz na to,
co wielkie. Pamiętaj o tym
i nie pozwól, aby jakiś problem
lub jakaś sprawa -
jakakolwiek wielka by się
wydawała - zniechęciły cię,
ani by twoją uwagę rozpraszało
coś mniejszego od szczytu góry.
Tę jedną myśl pragnę ci pozostawić.

Alfonso Ortiz