Jakie są Twoje dziewczyny?
Bardzo fajny tytuł, krótki, sympatyczny, łatwy do zapamiętania.
Dziękuję. Tytuły to moja pięta Achillesowa. Staram się zawsze wybrać taki, który opisuje to, co dzieje się w tekście. W słowie „kobietki” kryje się kruchość, ale także siła. Wypływająca z natury, ale także z relacji między nimi.
Sama z utęsknieniem czekam na moją powieść. Odliczam dni do premiery, niecierpliwię się….
Chociaż początki były trudne, walczyłam z bohaterami, przerywałam pisanie, likwidowałam ogromne fragmenty tekstu i pisałam na nowo.
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia…
Powiedz mi jak było w twoim przypadku? Czy „Kobietki” od razu weszły Ci krew? Usiadłaś przy komputerze i pomyślałaś: tak to jest to!
Gratuluję książki i mam nadzieję, że osiągnie sukces. Czasami potrzeba czasu, żeby przyszła miłość, ale jak już się pojawi, jest silna.
Ja piszę od bardzo dawna, różne rzeczy. „Kobietki” miały być powieścią na konkurs, ale żal było stracić je na rzecz organizatora. Dlatego spróbowałam wydać i zobaczyć, jak zostaną przyjęte. To był taki zryw, spontanicznie wysłałam tekst do wydawcy. Pisałam „Kobietki” i razem z nimi przeżywałam wszystko, co się działo. Postacie ożyły i podejmowały własne decyzje. Obawiałam się, gdyż był to pierwszy tekst, który ujrzał światło dzienne. Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo jest niedoskonały, ale zawsze będę mieć do niego sentyment.
Jesteś również autorką „Z poczwarek w motyle” Kolejny świetny tytuł. Opowiedz coś więcej o swojej książce.
Dziękuję za komplement. Wychodzi na to, że jednak te moje tytuły nie są najgorsze ;). W Poczwarkach opisuję relacje dwóch przyjaciółek. Nie widziały się dawno, spotykają się po latach. Każda ma tajemnice i przeszłość, która uwiera, ale jednak dawne uczucie sprawia, że otwierają się przed sobą. To daje ukojenie i możliwość poradzenia sobie z problemami – zarówno tymi zapieczonymi, z przeszłości, jak i obecnymi. Według mnie przyjaźń to jedna z najważniejszych relacji u kobiet i w tej książce także chciałam to podkreślić. Pojawiają się w niej trudne momenty, chwile, kiedy trzeba pożegnać się z kimś ważnym i przywitać kogoś nowego w życiu. Starałam się pisać prosto i lekko o rzeczach ważnych.
Jaki masz sposób na siebie? Jak starasz się pozyskać czytelników?
Promocja to ciężki kawałek chleba, szczególnie jeśli Autor sam się tym zajmuje. Jednak teksty bronią się same. Te dwie książki to nie jest szczyt moich marzeń. Dopiero się uczę i dochodzę do wszystkiego sama. „Kobietki” to debiut, przez Czytelników oceniony w miarę dobrze. Przy Poczwarkach rozwijałam się, podobnie jak motyl z tytułu. Widzę, że idzie coraz lepiej i mam duże plany na przyszłość. Wierzę, że Czytelnicy będą razem ze mną obserwować ewolucję, od „Kobietek”, dość słabych (w moim prywatnym odczuciu) aż po książkę, która chyba jeszcze nie powstała, a o której będę mogła powiedzieć, że jest naprawdę dobra. Czytelnicy są wierni, jeśli trafi do nich pierwszy tekst, nawet niedoskonały, zostają z Autorem. To relacja na całe życie!
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję i pozdrawiam.
Gratuluję książki i mam nadzieję, że osiągnie sukces. Czasami potrzeba czasu, żeby przyszła miłość, ale jak już się pojawi, jest silna.
Ja piszę od bardzo dawna, różne rzeczy. „Kobietki” miały być powieścią na konkurs, ale żal było stracić je na rzecz organizatora. Dlatego spróbowałam wydać i zobaczyć, jak zostaną przyjęte. To był taki zryw, spontanicznie wysłałam tekst do wydawcy. Pisałam „Kobietki” i razem z nimi przeżywałam wszystko, co się działo. Postacie ożyły i podejmowały własne decyzje. Obawiałam się, gdyż był to pierwszy tekst, który ujrzał światło dzienne. Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo jest niedoskonały, ale zawsze będę mieć do niego sentyment.
Jesteś również autorką „Z poczwarek w motyle” Kolejny świetny tytuł. Opowiedz coś więcej o swojej książce.
Dziękuję za komplement. Wychodzi na to, że jednak te moje tytuły nie są najgorsze ;). W Poczwarkach opisuję relacje dwóch przyjaciółek. Nie widziały się dawno, spotykają się po latach. Każda ma tajemnice i przeszłość, która uwiera, ale jednak dawne uczucie sprawia, że otwierają się przed sobą. To daje ukojenie i możliwość poradzenia sobie z problemami – zarówno tymi zapieczonymi, z przeszłości, jak i obecnymi. Według mnie przyjaźń to jedna z najważniejszych relacji u kobiet i w tej książce także chciałam to podkreślić. Pojawiają się w niej trudne momenty, chwile, kiedy trzeba pożegnać się z kimś ważnym i przywitać kogoś nowego w życiu. Starałam się pisać prosto i lekko o rzeczach ważnych.
Jaki masz sposób na siebie? Jak starasz się pozyskać czytelników?
Promocja to ciężki kawałek chleba, szczególnie jeśli Autor sam się tym zajmuje. Jednak teksty bronią się same. Te dwie książki to nie jest szczyt moich marzeń. Dopiero się uczę i dochodzę do wszystkiego sama. „Kobietki” to debiut, przez Czytelników oceniony w miarę dobrze. Przy Poczwarkach rozwijałam się, podobnie jak motyl z tytułu. Widzę, że idzie coraz lepiej i mam duże plany na przyszłość. Wierzę, że Czytelnicy będą razem ze mną obserwować ewolucję, od „Kobietek”, dość słabych (w moim prywatnym odczuciu) aż po książkę, która chyba jeszcze nie powstała, a o której będę mogła powiedzieć, że jest naprawdę dobra. Czytelnicy są wierni, jeśli trafi do nich pierwszy tekst, nawet niedoskonały, zostają z Autorem. To relacja na całe życie!
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję i pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz