Zdjęcie zaczerpnięte z internetu |
– A co byś powiedziała, gdybym cię zaprosił do planetarium?
– Czemu nie…
– W takim razie do zobaczenia.
– Na razie – powiedziałam cicho i odłożyłam słuchawkę.
Zakochani splecieni w czułym uścisku patrzą w niebo, wyznają sobie miłość w blasku księżyca… Co w tym dziwnego, że chłopak chce mnie tam zabrać? Mamy w końcu późną jesień, na dworze mróz, a on zawsze był praktyczny… Popatrzymy w gwiazdy. Bez obaw, żadna nie spadnie. Wszystko jest zaprogramowane. Żadnych niespodzianek. Minie noc i wzejdzie blade słońce, które nas nie ogrzeje, ale też nie poparzy. To zupełnie jak nasza miłość, którą widać, lecz w żaden sposób dotknąć jej nie można. I jest, i jej nie ma.
Kilka godzin później siedziałam w planetarium, wpatrywałam się w upstrzoną sztucznymi gwiazdami kopułę i puszczałam mimo uszu informacje o cudach wszechświata. Mój prywatny wszechświat też był przedziwny i pełen czarnych dziur – nie musiałam szukać atrakcji w kosmosie.
Iga Adams SMAK MIŁOŚCI
Premiera 8 lipca 2014
Wydawnictwo Damidos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz